"Izrael o moralności to jak Rosja o prawach człowieka". Komentarze po komunikacie ambasady Izraela
W czwartek wieczorem Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego. Zgodnie z nowymi przepisami po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania.
Tuż po decyzji Sejmu w mediach społecznościowych ambasady Izraela pojawił się komunikat.
"Procedowana obecnie zmiana ustawy w rezultacie uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego, lub ubieganie się o rekompensatę za nie, ocalonym z Zagłady i ich potomkom oraz społeczności żydowskiej, dla których Polska przez stulecia była domem. To niepojęte" – napisano.
"To niemoralne prawo poważnie uderzy w stosunki między naszymi państwami. Z powagą podchodzimy do próby uniemożliwienia zwrotu prawowitym właścicielom mienia zagrabionego w Europie Żydom przez nazistów i ich kolaborantów. Polska wie, co jest właściwym krokiem w tej sprawie" – podkreśla ambasada Izraela.
Lawina komentarzy
Komunikat ambasady Izraela wywołał lawinę komentarzy. Ze strony komentujących padło wiele mocnych słów.
"Przyjmijcie do wiadomości, że Polska należy do kręgu cywilizacji łacińskiej, a w jej ramach porządek społeczny budowany jest na indywidualnym, a nie etnicznym prawie własności. W przypadku braku spadkobierców danego obywatela RP własność przechodzi na państwo. Nie na Was" – napisał Krzysztof Bosak z Konfederacji.
"Izrael piszący o moralności to jak Rosja pisząca o prawach człowieka" – czytamy we wpisie Dariusza Mateckiego.
"Dużo w Waszym oświadczeniu piszecie o Polsce, a nic o Niemcach. Dlaczego?" – dopytuje dziennikarz Samuel Pereira.
"Mnie zafascynowało zdanie o „nazistach i ich kolaborantach”. Jakiej narodowości i kim byli „naziści”? Polska - poza nielicznymi indywidualnymi przypadkami - nie kolaborowała z „nazistami”, należała również do ofiar „nazistów” wraz z polskimi obywatelami wyznania mojżeszowego" – pisze Rafał Dudkiewicz.